Zasady Home stagingu są dosyć jasne. Wiemy, że z nieruchomości przeznaczonej na sprzedaż należy usunąć osobiste przedmioty właściciela, ponieważ przeszkadzają one potencjalnym nabywcom w wyobrażeniu sobie, że może być to ich przyszły dom. Tutaj panuje pełna zgoda. Są jednak pewne niuanse, na które tylko profesjonalna homestagerka zwróci szczególną uwagę. Poniżej TOP 5 takich błędów w tzw. stylizacji.

Alkohol to trucizna i substancja psychoaktywna. To jest stwierdzenie naukowe, nie opinia. Jeśli jako dekorację stawiamy na stole butelkę z alkoholem i kieliszki, to równie dobrze moglibyśmy położyć tam paczki papierosów lub narkotyki.

Oczywiście, może się zdarzyć, że trafimy na osobą uwielbiającą alkohol, kojarzącą go z relaksem i przyjemnymi chwilami. Pamiętajmy tylko, że w ten sposób zawężamy sobie grupę potencjalnych nabywców. Nawet jeśli tego nie planowaliśmy. Założenie, że „każdy pije alkohol” jest z gruntu błędne. I „nie, butelka szampana czy whisky nie nadaje nieruchomości prestiżu i nie sprawia, że jest się w klasie premium!” Dodatkowo czasem taki drobny szczegół może zaważyć na decyzji kupującego.
Zamiast alkoholu zdecydowanie bardziej polecana jest karafka z wodą. Od tej reguły jest wyjątek. Gdy dom ma piwniczkę na wina, trudno abyśmy wstawili na półki butelki soku.

Aparat i kamera niewiele wybaczają, a co gorsza wyolbrzymiają pewne rzeczy. Gdy patrzymy własnymi oczami na piękną aranżację salonu, z rzuconym nonszalancko na kanapę kocem, wygląda to idealnie. Sielsko anielsko. Tymczasem, gdy zrobimy zdjęcie czar nagle pryska, bo na zdjęciu koc wygląda jak „psu z gardła wyjęty”. Nie na każdym zdjęciu i nie zawsze, ale w 99% przypadków. To powoduje wrażenie nieładu ….a nie taki rezultat chcemy osiągnąć. Przeciwnie, zależy nam na harmonii. Taki efekt osiągniemy prostym sposobem – idealnie składając koc lub drapując go delikatnie i prosto.

Drugi powód jest taki, że wymemłany koc mówi wprost „ktoś właśnie spod niego wstał i go tak rzucił” czyli…ktoś pod nim spał/leżał. Taki komunikat odczytujemy na poziomie podświadomym. Gdy jestem kupującym to chcę wierzyć, że ten koc jest nieużwany i przeznaczony tylko dla mnie. Taki niuans.

Podobna zasada dotyczy poduszek, choć tutaj mamy dwie szkoły. Wyprostowane wszystkie rogi albo symetryczne wgniecenie na środku. Oba chwyty są dozwolone 🙂

Być może w realu są osoby trzymające obrazki na podłodze …. ale miejsce obrazów, obrazków i plakatów to jednak najczęściej ściana. Postawienie ich na podłodze to błąd, który powoduje zaburzenie kubatury czyli objętości danej przestrzeni. Konkretnie sprawia, że pomieszczenie nam się obniża i zmniejsza optycznie. Nie o to przecież chodzi. Wręcz przeciwnie, chcemy, by np. pokój sprawiał wrażenie przestronnego.

Rzeczywiście czasem właściciel kategorycznie nie zgadza się na wbijanie gwoździ w ścianę, by powiesić obrazki. Gwoździe i inne wkręty to już przeszłość. Na rynku dostępne są rozwiązania, które nie powodują zniszczeń. Czy słyszeliście o rzepach samoprzylepnych? Ja najczęściej stosuję te marki 3M. Można je dostać w różnych rozmiarach i dopasować do obciążenia (w kg). Największym ich plusem, oprócz banalności montażu, jest to że usunięcie jest równie proste i nie pozostawiają one żadnych śladów na ścianach.

Zapewne kolejnym powodem ustawiania obrazków na podłodze jest fakt, że prawidłowe określenie, gdzie powinien wisieć dany obrazek jest nieco czasochłonne. Jeśli biegamy z klasyczną poziomicą, jest dodatkowo niewygodne. Na szczęście z pomocą przychodzi poziomica laserowa Bosch, która sprawdza się idealnie. Wyświetla równocześnie linię poziomą i pionową. Koniec też z brudzeniem ścian, czyli zaznaczaniem ołówkiem miejsca, w którym zawiśnie obrazek 🙂

A co z obrazkami ustawionymi na meblach? Jest to często spotykana aranżacja, która prawidłowo zrobiona nie wyrządzi szkód kubaturze pomieszczenia. Tak więc dobrze rozmieszone obrazy czy obrazki postawione np. na komodzie są OK i nadają wnętrzu nieco artystycznego wyrazu.

Czasem w łazienkach dumnie prezentują się ręczniki położone bezpośrednio na sedesie. Czy to błąd? Jeśli celem Homestagingu jest spowodowanie, że potencjalny nabywca w wyobraźni poczuje się jak właściciel bądź wynajmujący, to proszę sobie wyobrazić taką scenę. Wychodzisz z kąpieli i wycierasz się ręcznikiem, który leży na sedesie… Czujesz to? I nie chodzi tutaj nawet o to, czy sedes jest używany czy nowiutki ze sklepu. Albo jeszcze inaczej…czy zdarzyło Ci się w hotelowej łazience zobaczyć ręczniki pięknie ułożone na sedesie…

W momencie pisania tego artykułu, w najbardziej popularnym sklepie z wyposażeniem mieszkań nie znalazłam ani jednej spośród zaprezentowanych 54 aranżacji, która miałaby ręczniki na sedesie. Czyżby IKEA nie wiedziała co robi? Nie sądzę…

Po coś w końcu powstały wieszaki lub stojaki na ręczniki. A gdy ich zastosowanie nie jest możliwe – wystarczy ręczniki ładnie ułożyć na szafce lub elegancko powiesić na wannie, albo umieścić w ozdobnym koszu postawionym na podłodze.

Tutaj zdania są podzielone. A odpowiedź brzmi: to zależy. Na przykład cała rolka papieru toaletowego w kolorze białym – raczej tak. Nie może być jednak rzucona lub postawiona byle gdzie. Inne kolory papieru? Raczej nie…chyba, że idealnie wkomponują się w tło. Można też ułożyć położyć w koszykach wiklinowych na przykład na podłodze. Ale tylko wtedy, gdy idealnie wtapiają się w całość stylizacji.

Home staging narodził się w USA w latach 70-tych XX wieku. To, że możemy znaleźć w sieci przykłady z rynku amerykańskiego obrazujące wspomniane błędy, nie oznacza, że mamy je powielać. Róbmy Home staging właściwie i uczmy się od najlepszych.

Odcinek 2 artykułu o błędach jest tutaj, a Odcinek 3 tutaj.

Artykuł powstał przy współpracy z Home For Me.

Explore More

Jak wybrać home stagera?

„Szukam home stagera.”Takie zdanie często pada na social mediach. I co się wtedy dzieje? Pod postem pojawia się kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt wpisów typu „oto ja! zgłaszam się! weź mnie!” 

Jak fotografować nieruchomości?

Słowo wstępne: to nie jest poradnik na temat wyboru sprzętu fotograficznego, czy też jakie powinny być ustawienia aparatu oraz na jakiej wysokości postawić statyw. Artykuł napisałam, aby podpowiedzieć czym się

Liczą się sekundy…by przyciągnąć kupującego.

….czyli „Wyróżnij się albo zgiń”. Ten cytat to słowa amerykańskiego teoretyka i praktyka marketingu Jacka Trouta, który był autorem i współautorem kilkunastu książek na temat strategii marketingowych. Doradzał największym firmom